Jak ujędrnić pośladki i się pozbyć cellulitu?

Macie cellulit? Ja do tej pory nie miałam, ale zrozumiałam, ze w każdej chwili może mi się przytrafić. Wiecie, że cellulit nie wybiera? Nieważne czy ktoś jest wysportowany czy wysuszony, nieważne czy ktoś jest otyły czy delikatnie zapuszczony – możesz go w każdej chwili zobaczyć na swoich pośladkach, udach, łydkach. Przeraża mnie to! Co w takim razie mam zrobić, żeby mu przeciwdziałać, albo żeby się go pozbyć jeśli już go mam?

Odpowiedzi poszukałam na „mądrych stronach” i znalazłam! Zaraz was oświecę! ;)

Okazuje się, że najpopularniejszym domowym zabiegiem na cellulit jest tak zwany body-wrapping. Body-wrapping to inaczej wysmarowanie ciała żelem wyszczuplającym i owinięcie go folią na jakąś godzinkę. I co nam to daje? Otóż podczas tego czasu gdy leżymy zawinięte w kokon składniki aktywne pochodzące z koncentratu wyszczuplającego do bodywrappingu wnikają w naszą skórę i rozbijają tkankę tłuszczową, która się pod nią zgromadziła. Kurczę jakoś nie mogłam w to uwierzyć. Mimo tego, że wszystkie laski zachwalają sobie te koncentraty wyszczuplające, jakoś tak nie mieściło mi się to w głowie, że taki prosty i w sumie niedrogi zabieg może działać. Postanowiłam, że muszę to sprawdzić. Kupiłam w sklepie koncentrat cynamonowy do zabiegów body-wrapping i od dwóch tygodni go stosuję. Właściwie, to użyłam go dopiero dwa razy, ale już widzę efekty. Fakt – cellulitu nie miałam, ale nie to jest najważniejsze. Skóra na moich pośladkach widocznie się zmieniła. Stała się bardziej jędrna, gładka i napięta. Myślę, że gdybym miała cellulit już powoli by znikał. Taki body-wrapping naprawdę działa! Podczas zabiegu czuje się, mrowienie, pieczenie, wnikanie koncentratu w głąb komórek. O bardzo podobnych odczuciach pisały laski na forach, które borykały się z cellulitem, także myślę, że to nie ściema.

Wiem jedno, będę stosować ten koncentrat wyszczuplający (chyba, że następny kupię o innym zapachu), bo dzięki niemu mam wrażenie, że problem cellulitu mnie nie dotyczy!